Słońce leniwie chowało się za
horyzont, ustępując miejsce nocnemu księżycowi. Po mieście rozchodziło się
jedenaście uderzeń zegara, które docierają do każdego zakątka cichego miasta.
Nad głowami nielicznych przechodniów, na tle ciemnego nieba, pojawiały się
pierwsze gwiazdy, ukazując najpiękniejszą formę nocy. Na ulicach trudno było
kogoś dostrzec, a w domach mieszkańców pochłaniał sen. Cisza górowała nad
miejskim zgiełkiem. Jednak jedno miejsce się wyróżniało się- strzelnica
policyjna była jedynym miejscem niepogrążonym we śnie, choć i ona prawie
świeciła pustkami.
Strzelnica, w dni głośna i pełna
ludzi, tak samo jak miasto pochłonęła cisza nocy. W zazwyczaj jasnych
korytarzach zagościła ciemność. Wszędzie panowała cisza, poza jedynym
stanowiskiem, przy którym pod ścianą leżały liczne puste opakowania po
nabojach. Na stanowisku stała kobieta ubrana w mundur policyjny- posterunkowa
Maria Szkot. W rękach trzymała broń, pistolet o niewielkim kalibrze. Kobieta co
chwilę oddawała kolejne celne strzały w cel w kształcie człowieka. Pod ścianą
na ławce siedział mężczyzna z ciemnymi włosami i lekkim zarostem. Wpatrywał się
on w Marie.
-Długo jeszcze będziesz tu
siedzieć? To, że szef dał ci pozwolenie, nie znaczy, że ja mam zawalić tu z
tobą nockę. Mój przełożony jest naprawdę bezwzględny- ziewnął mężczyzna i
podrapał się po głowie. – Przynajmniej dzięki temu dostanę jednodniową
przepustkę na miasto.
-Nie powinieneś tak narzekać.
Nawet po tych kilku godzinach. Przynajmniej urwiesz się na moment z tego
szkolenia- powiedziała niezwykle chłodno i bez uczuć Maria i oddała kolejny
strzał. Tym razem prosto w klatkę piersiową celu. Po mężczyźnie przeszedł
dreszcz.
-Mógłbym zadać ci jedno pytania?-
Zapytał mężczyzna jak najładniej umiał.- Dlaczego tak wieczorami strzelasz w tej
celnicy?
-To dosyć
proste, tak się odstresuję- odpowiedziała Maria- Wyobrażam sobie, że do
ludzi, którzy mnie skrzywdzili. Tak mogę się uspokoić i wyciszyć się- oddała
strzał w głowę celu- to by było na tyle.
Fajne opowiadanie (a raczej fragment, ale i tak mi się podoba :D), ale mam kilka zastrzeżeń pod względem technicznym :) Powinieneś wyrównać tekst i dać WIĘKSZE LITERY ponieważ w wersji komputerowej trzeba strasznie się napracować, żeby cokolwiek zobaczyć i bardzo odstrasza to od czytania, pozbawiając potencjalnych czytelników.
OdpowiedzUsuńOgólne wrażenie po przeczytaniu - oceniam na bardzo dobre.
~ EvilRay
Zapraszam także na szybki rzut okiem w moje opowiadanie ;) www.lukanukaadv.blogspot.com
Mnie również się podoba, ale zanim doszłam do końca już miałam oczopląs. Za mała czcionka na czarnym tle to zły pomysł. Poza tym blog jest ciekawy i ma potencjał :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że rozwijasz się w dziedzinie, która sprawia Ci przyjemność :) Powodzenia w blogowaniu!
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie. Widać że bardzo to lubisz ;) życzę rozwoju i wlasnej książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, że takie krótkie. Poprawny język i styl. Pisz jak najwięcej. Życzę Ci powodzenia w tym, co robisz! :)
OdpowiedzUsuńLekkie pióro, miło sie czyta, tylko... tylko krociótkie... ale trenuj. No i własnej książki Ci zyczę
OdpowiedzUsuńTroszkę za krótko. Gdybym się miała przyczepić to pewnie coś bym znalazła, ale nie będę szukać. Twórz i się rozwijaj. Powodzenia.
OdpowiedzUsuń